Możesz do tego wykorzystać włókninę lub po prostu wyłożyć dno warstwą piasku. Krok 4. Połóż folię na oczko wodne w ogrodzie. Przyszedł czas na położenie folii. Układanie rozpocznij od dna oczka i kieruj się ku górze. Folia powinna leżeć luźno, nie napinaj jej, ani nie rozciągaj. Krok 5.
Korpusy są zwykle wykonane z desek. Ich wysokość dobierana jest indywidualnie. Co najlepsze, jeśli szerokość desek jest proporcjonalna do wysokości, nie trzeba ich dzielić na części. Drewno jest wstępnie suszone. Zaleca się mocowanie desek z narożnikami stalowymi, ponieważ takie połączenie jest najbardziej trwałe i stabilne.
Jednym z najpopularniejszych sposobów na wykorzystanie starej maszyny do szycia jest przerobienie jej na umywalkę. Taki mebel będzie przede wszystkim pasować do wnętrza vintage, jednak równie dobrze sprawdzi się w nowoczesnej łazience. Dzięki niewielkim rozmiarom będzie pasować również do niewielkich wnętrz.
Chcąc samodzielnie pozbyć się zużytych opon, możesz udać się do PSZOK -u, czyli Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Tam pozostawisz je za darmo. Niestety nie ma gwarancji, że zakład stare opony przyjmie. Wszystko zależy od tego, czy dany punkt nie wyczerpał jeszcze nałożonego przez gminę limitu przyjęć (np. do 10
Wyższe ciśnienie zwykle pomaga, ale jeżeli nadal w jakichś miejscach opona nie chce wyskoczyć z obręczy, mam dla Ciebie broń specjalną – płyn do mycia naczyń. Przyjrzyj się oponie i zapamiętaj miejsca, gdzie chowa się w obręczy. Spuść powietrze z dętki, przesuń oponę do środka obręczy w problematycznych miejscach i
Prawie każdy z nas ma w domu gofrownicę, którą od czasu do czasu wykorzystuje, aby upiec gofry. To kompaktowe urządzenie AGD ma jednak znacznie większy potencjał, ponieważ z jego pomocą możemy przygotować dania zarówno na śniadanie, jak i na podwieczorek czy kolację. Podpowiadamy, co można zrobić w gofrownicy. Czym jest gofrownica?
. anim7991 Posty: 152 Rejestracja: 26 lip 2015, 12:44 Os od wozu konnego Witam, Mam małą przyczepę z wspawaną osią od wozu konnego. Chciałbym umieścić na niej zbiornik na wodę 1000L więc całość będzie ważyć ponad tonę. Czy macie może informacje na temat obciążalności takich łożysk/osi? Koła mam 15", bezdętkowe, wzmacniane więc tylko piastami się martwię. Bolszewik Posty: 4643 Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12 Re: Os od wozu konnego Post autor: Bolszewik » 24 mar 2022, 19:47 Dziś przywiozłem z kopalni 1240 kg wysiewki pod płyty typu jomb. Poprzednio nieco przesadziłem i sypnęli mi prawie 2,4 tony. Wielokrotnie woziłem po kilka metrów drzewa. Przyczepa na osi od fury łożyska stożkowe (oryginał) koła 15", opony od jakiegoś busa z indeksem "C". PS. Co do kół, a w zasadzie felg to tu mam największy problem. Fabrycznie były felgi skręcane 15" z otworem piasty 111mm i na cztery otwory M16. Nie były to niestety felgi skręcane jak np. u wózka akumulatorowego tylko badziewne odgnioty skręcane na 6 śrub M8. Miałem pewien wypadek, mianowicie wystrzał owych śrub. Fakt że na przyczepie było ze dwie tony piachu, ale dźwięk gwizdu strzelającej śruby był identyczny jak rykoszetującego pocisku. No i felgi poszły do lamusa, założyłem od Uaza, ale oczywiście nie pasują rozstawy otworów (jest ich pięć). Wywierciłem nowe otwory do tego musiałem odwrócić felgi. Ponieważ zauważyłem niedawno na felgach pęknięcia chciałbym je wymienić. W zasadzie to pewnie muszę je dorobić .... Stare zdjęcie jeszcze na skręcanych felgach - przednia oś od fury. Również stare zdjęcie obecnie beczka (pierwotnie hydrofor 760 litrów) jest na podwoziu dwuosiowym. Podwozie które jest na zdjęciu stoi nie używane - tylna oś od fury. Felgi 13" od Trabanta. anim7991 Posty: 152 Rejestracja: 26 lip 2015, 12:44 Re: Os od wozu konnego Post autor: anim7991 » 24 mar 2022, 20:23 U mnie jest coś takiego. Felgi zrobiłem sam to znaczy felgi stalowe, bezdętkowe z których odzyskałem obręcz i wspawałem blachę z wywierconymi otworami pod szpilki i otwór centralny. Jak wyglądają pęknięcia na twoich felgach? Bolszewik Posty: 4643 Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12 Re: Os od wozu konnego Post autor: Bolszewik » 24 mar 2022, 20:26 Przy śrubach - wierconych otworach, jutro jak nie zapomnę to zrobię zdjęcie. Chciałem kupić same obręcze 15", ale nigdzie nie mogę znaleźć .... Bolszewik Posty: 4643 Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12 Re: Os od wozu konnego Post autor: Bolszewik » 25 mar 2022, 10:10 Nic tylko jak to zrobić ? Nie mam tokarki. Gdyby felga była na nitach to żaden problem, ale moje są zgrzane / zespawane nie ma tam podejścia. Owszem można by to jakoś wyrzeźbić szlifierką ale nie mam ciśnienia na już więc wolę poszukać innego rozwiązania. anim7991 Posty: 152 Rejestracja: 26 lip 2015, 12:44 Re: Os od wozu konnego Post autor: anim7991 » 25 mar 2022, 14:34 No to daj zdjęcie felgi. Ogólnie to tniesz wnętrza felgi szlifierką między otworami wentylacyjnymi, wypada wnętrze a zostaje zgrzana część. Tniesz między zgrzewami żeby każdy zgrzew był osobno a później przecinakiem od drugiej strony rozbijasz je - zostaje sama obręcz. Możesz szukać felg spawanych (cztery spawy po wewnętrznej stronie) - robisz to co wcześniej ale możesz jeszcze przyszlifować spawy żeby łatwiej odchodziły. Mi całość zajęła jakieś 15-20min, mam takie obręcze w przyczepie a z koła dojazdowego zrobiłem koło do taczki - bezdętkowe praktycznie nie do zużycia. Bolszewik Posty: 4643 Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12 Re: Os od wozu konnego Post autor: Bolszewik » 26 mar 2022, 20:04 Ta przyczepa mniejsza czy raczej podwozie ma oś z bębnami. Pierwotnie była z tyłu fury. Hamulec nigdy nie działał za mojej pamięci. Gdy robiliśmy tą małą próbowałem "odmrozić" hamulce, ale bez powodzenia. Szczerze przyznam że się też i nie starałem za bardzo. anim7991 Posty: 152 Rejestracja: 26 lip 2015, 12:44 Re: Os od wozu konnego Post autor: anim7991 » 26 mar 2022, 20:20 Ja będę chciał zrobić hamulce ale mam bęben tylko na jednej osi i w dodatku bez tarczy kotwicznej. Chcę dołożyć bęben na drugą oś, nawet znalazłem na złomie kompletną oś z której można wymontować - oś też ma hamulec na jednym kole. Wróć do „PRZYCZEPY I WOZY” Przejdź do FORUM OGÓLNE ↳ INFORMACJE ↳ MOTO-OGÓLNIE ↳ OFF TOPIC ↳ IMPREZY, ZLOTY ↳ MODELARSTWO ↳ WSPOMNIENIA ↳ REJESTRACJA I ASPEKTY PRAWNE ↳ POSZUKIWANY, POSZUKIWANA ↳ WARSZTAT ↳ MUZEA, SKANSENY, WYSTAWY... ↳ ROLNICTWO DAWNIEJ ↳ RETROTRAKTOR - ENGLISH VERSION ↳ PORADY I WSKAZÓWKI ↳ LITERATURA ROLNICZA CIĄGNIKI ROLNICZE ↳ LANZ ↳ URSUS ↳ ZETOR ↳ INNE ↳ OGÓLNIE ↳ AMERYKAŃCE ↳ RADZIECKIE CIĄGNIKI ↳ CIĄGNIKI OGRODNICZE I MIKROCIĄGNIKI ↳ NOŚNIKI NARZĘDZI ↳ SAMy MASZYNY ROLNICZE ↳ OGÓLNIE O MASZYNACH ROLNICZYCH ↳ ŻNIWIARKI, WIĄZAŁKI, KOMBAJNY... ↳ PŁUGI, KULTYWATORY, NARZĘDZIA UPRAWOWE ↳ MASZYNY KONNE ↳ SILNIKI STACJONARNE ↳ KOSIARKI ↳ OPRYSKIWACZE I OPYLACZE ↳ LOKOMOBILE ↳ ŁADOWACZE, SPYCHY, WIDLAKI, KOPARKI... ↳ PRZYCZEPY I WOZY GIEŁDA ↳ SPRZEDAM ↳ KUPIĘ ↳ POSZUKUJĘ
Ostatnio, gdy kupowałem nowe letnie opony do auta zastanawiałem się, co mam zrobić z tymi zużytymi. Oddać w zakładzie wulkanizacji? Zawieźć do PSZOKu? I w ogóle na czym polega recykling opon samochodowych? Czas zatem w końcu zmierzyć się z tym tematem. Zużycie opon zależy od wielu czynników, jak np. rodzaj mieszanki z jakiej została zrobiona, sposób jazdy (im więcej zrywów i hamowania z piskiem tym krótsze życie), czy warunki atmosferyczne. Jednak po przejechaniu wielu tysięcy kilometrów nieuchronnie nadchodzi czas, że dla własnego (i cudzego) bezpieczeństwa trzeba opony wymienić. Pojawia się zatem pytanie… Zużyte opony zebrane przez warsztat wulkanizacji / Źródło: zasoby własne Co zrobić ze zużytymi oponami? Zostawienie zużytych opon w zakładzie wulkanizacyjnym albo serwisie to w sumie najprostszy sposób. I tak właśnie zrobiłem. Wprawdzie na początku właściciel chciał ode mnie jakąś kasę (chyba 5 zł od sztuki), ale ostatecznie zostawiłem je u niego za darmo (chyba w ramach bycia „stałym klientem” dwa razy do roku). Od niedawna na stronie przy wyborze warsztatu, w którym od razu można zamontować zamówione opony, pojawiło się specjalnie oznaczenie dotyczące bezpłatnego odbioru opon. Możesz zatem skorzystać również z tej opcji, choć niestety liczba takich warsztatów nie jest powalająca. Generalnie zakłady wulkanizacyjne współpracują z organizacjami odzysku, które odpłatnie lub bezpłatnie odbierają od nich zużyte opony. Największą organizacją w Polsce, która tym się zajmuje jest zrzeszające największych producentów opon Centrum Utylizacji Opon Organizacja Odzysku Na stronie Oponeo można znaleźć warsztaty z zielonym listkiem oznaczającym bezpłatny odbiór zużytych opon / Źródło: Jeśli jednak chcesz samemu zająć się zużytymi oponami, to powinieneś zawieźć je do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (tzw. PSZOK). Tylko zanim to zrobisz sprawdź jakie zasady odbioru obowiązują w gminie, bo generalnie PSZOKi mają zazwyczaj pewne limity (np. 4 opony rocznie). I co istotne, w ten sposób można oddać opony od samochodów osobowych. Pozostałe opony (np. do ciężarówek albo traktorów) należy oddawać w warsztatach wulkanizacyjnych. Warto przy tym wiedzieć, że zgodnie z ustawą o odpadach (art. 122) opony i ich części nie mogą trafiać na składowiska. Dodatkowo, na podmioty wprowadzające na rynek opony nałożony jest obowiązek odzysku 75% wyprodukowanego tonażu. Co to oznacza? Drugie życie opon Gdy zużyte opony trafią do punktów odzysku ich życie wcale się nie kończy. Zgodnie z przepisami muszą zostać odpowiednio zagospodarowane. Metody te muszą uwzględniać przyjętą przez Unię Europejską hierarchię postępowania z odpadami, czyli zapobieganie, przygotowywanie do ponownego użycia, recykling, inne metody odzysku (np. odzysk energii) oraz unieszkodliwianie. O ile ciężko zapobiec powstawaniu odpadu w postaci zużytych opon, to w pierwszej kolejności należy spróbować ponownie je wykorzystać. W przypadku opon będzie to bieżnikowanie opon. To proces nałożenia nowej warstwy bieżnika w miejsce starej. Takie opony powinny spełniać te same wymagania, co opony nowe i uzyskać homologację. W Polsce jest kilka firm, które zajmują się bieżnikowaniem. Dla osób, które liczą się z finansami opony bieżnikowane mogą stanowić sensowny wybór, bo są tańsze od markowych nowych opon. Z różnych względów opony bieżnikowane nie są jednak popularne i w naszym kraju stanowią jedynie 5% sprzedawanych opon do aut osobowych (20% w przypadku ciężarówek). Może za mało się mówi, że ślad węglowy takich opon jest o około 30% niższy niż nowych. Recykling opon Bardziej powszechnym rozwiązaniem, które uwzględnia potrzebę wdrażania zasad gospodarki cyrkularnej jest recykling materiałowy. Polega on na wykorzystaniu surowców odzyskanych z opon do produkcji nowych produktów. W Polsce jego minimalny poziom został ustalony na 15%. Ale dobra wiadomość jest taka, że osiągamy więcej. W 2017 roku recyklingowi materiałowemu poddano 92,8 tys. ton opon, co stanowi 35% strumienia zużytych opon (22% w 2015 r., 32% w 2016 r.). Do takich krajów jak Finlandia (68% recyklingu opon) czy rekordowa Dania (100% według statystyk – pytanie czy liczby nie kłamią) nam jeszcze brakuje. Tak wygląda skład opony / Źródło: Zdecydowanie trend wzrostowy powinien zostać utrzymany, bo w każdej oponie znajduje się wiele cennych surowców. To przede wszystkim guma, elastomery, plastyfikatory, sadza, krzemionka, metale, tekstylia i dodatkowe związki chemiczne. Z nich można wytwarzać różne przydatne przedmioty lub wykorzystywać na inne sposoby. Zużyte opony to cenny surowiec Na początku zużyte opony są cięte na mniejsze kawałki, a potem jeszcze bardziej rozdrabniane (tutaj możesz zobaczyć to na filmie). Uzyskany w ten sposób granulat jest wykorzystywany na przykład jako dodatek do niektórych asfaltów. To dość popularna technologia zwłaszcza w słonecznej Kalifornii, ale także w Hiszpanii, Portugalii czy Szwecji. W Polsce do tej pory z 25 tys. zużytych opon powstał 4,5 kilometrowy odcinek obwodnicy Krakowa. A szkoda, że tak mało, bo asfalt z dodatkiem opon ma lepszą przyczepność, większą odporność, skraca długość hamowania i jest cichszy. Gumowy granulat jest wykorzystywany także do produkcji nowych gumowych przedmiotów, np. wycieraczek i dywaników samochodowych, kółek do kontenerów, albo podeszw butów. Można też z niego wykonać znaki drogowe i podkłady kolejowe. Ale chyba najłatwiej zauważyć granulat jako podkład na boiskach albo nawierzchnie na placach zabaw i bieżniach sportowych (choć ja akurat nie jestem za bardzo zwolennikiem takiego wykorzystania). Opony poddawane są także procesowi pirolizy, z którego można uzyskać kilka produktów. W ten sposób powstaje karbonizat, który po dalszym oczyszczeniu staje się sadzą techniczną. Wykorzystywana jest ona w wielu branżach, np. w przetwórstwie tworzyw sztucznych, najczęściej jako barwnik, ale przede wszystkim przy produkcji nowych opon. Innym produktem pirolizy są oleje, które również znajdują zastosowanie w przemyśle oponiarskim. Powstaje także gaz, który można wykorzystać jako paliwo do produkcji energii lub substrat w przemyśle chemicznym. Z opon pozyskuje się również stal. Wysyłana jest do huty, gdzie zostaje przetopiona i wykorzystana ponownie. Materiały tekstylne, których jest ok 1 kg w każdej oponie, są dodawane do betonu, żeby uzyskać lepszą wytrzymałość i żywotność. Recykling opon powinien być priorytetem, ale nadal w naszym kraju bardziej popularny jest innych sposób zagospodarowania zużytych opon. Opony jako paliwo Ten sposób jest dość mało wyszukany, bo bezpowrotnie tracimy cenne surowce zawarte w oponach. Ale faktem jest, że w Polsce odzysk energetyczny jest najpowszechniejszym stosowanym sposobem na zagospodarowanie zużytych opon. Pod tym pojęciem należy rozumieć spalenie opon w instalacji do tego przeznaczonej. Takie opony są paliwem alternatywnym przede wszystkim w cementowniach. Dzięki takiemu podejściu energochłonna branża cementowa spalając ok. 100 tys. ton opon rocznie może zastąpić nawet 80% zapotrzebowania na węgiel. Pod tym względem Polska jest w czołówce w Europie. Chodzą słuchy, że także elektrociepłownie mają zamiar spalać opony, żeby obniżać emisje CO2. Dane, które znalazłem mówią, że wskaźnik emisji opon jest około 10% niższy niż węgla, ale cementownie twierdzą, że nawet o 30%. Tak czy siak zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest recykling materiałowy opon. Ekologiczna przyszłość opon Branża oponiarska stara się uwzględniać proekologiczne rozwiązania. Już na początku XX wieku naukowcy z firmy Bayer opracowali sposób na wytwarzanie syntetycznej gumy, żeby zastąpić naturalny kauczuk. Ale to oczywiście nie koniec. Tak branża oponiarska wyobraża sobie gospodarkę w obiegu zamkniętym / Źródło: Firma Continental w ramach programu ContiLifeCycle zakłada do 2025 roku stosowanie 10% materiałów pochodzących z recyklingu. Rozwijają też technologię produkcji kauczuku z mniszka lekarskiego (tak, dobrze czytasz). Z kolei marka, która wzięła swoją nazwę od nazwiska wynalazcy procesu wulkanizacji, czyli Goodyear, nie chce być gorsza. Rozwija projekty opon wykorzystujących popiół z łusek ryżu, żeby zastąpić krzemionkę, albo zamiast olejów z ropy naftowej testują bardziej ekologiczny olej sojowy. Inny oponiarski potentat – koncern Michelin – zaprezentował niedawno światu innowacyjną oponę bez powietrza, która nie dość, że jest bardziej wytrzymała od tradycyjnych, to wymaga też mniejszej ilości materiałów do produkcji. Za kilka lat ma trafić do wybranych modeli samochodów. Wdrażany jest także program Circular Economy 4R Strategy, którego celem jest zoptymalizowanie projektów opon tak, aby wydłużyć ich żywotność, stosować materiały z recyklingu i by nadawały się do wielokrotnego bieżnikowania. Prototypowe opony Michelin Uptis / Źródło: Michelin; Foto: Steve Fecht Skandynawowie z Nokiana również stawiają na bieżnikowanie opon (ale do ciężarówek) by zmniejszać zużycie surowców (daje to oszczędności ok. 40 kg gumy i 70 litrów oleju). Optymalizują także swoje procesy produkcyjne pod względem zużycia energii oraz wody. Firma Pirelli też stawia na optymalizację by obniżać swoje emisje CO2, a także wykorzystuje ponownie aż 96% odpadów produkcyjnych. I oby tak dalej. Daj oponom szansę na drugie życie Bardzo często, nie tylko na wsiach, można zobaczyć alternatywne zastosowanie opon. Mogą to być osłony dla roślin, „krawężniki”, huśtawki albo ogrodowe dekoracje. Niestety nadal można spotkać opony porzucone w rowach i lasach. Po przeczytaniu tego tekstu wiesz już, że zużyte opony należy oddać do warsztatu albo do PSZOKu. Dzięki temu zostaną one odpowiednio zagospodarowane z korzyścią dla środowiska. Przekaż ten artykuł dalej wśród rodziny i znajomych, żeby nie mieli wątpliwości co zrobić z oponami, gdy nadejdzie ich kres. I żeby zobaczyli, że recykling opon ma sens. Źródło: Carbon footprints of tyre production Partnerem wpisu jest (Visited 53 959 times, 4 visits today)
26-05-2020 10:08Opony, które lata świetności mają już za sobą, z powodzeniem mogą trafić do ogrodu, by rozpocząć nowe życie w innej z 13Gumowy z opon do ogroduZ pewnością każdy właściciel samochodu choć raz w życiu zadawał sobie pytanie: co zrobić z zużytą oponą? Zajmuje ona przecież sporo miejsca, nie jest zbyt efektowna, a przy tym – jest bardzo trwała. Porzucona ot tak, w ogrodzie, będzie go więc szpecić. Można ją oczywiście wyrzucić – guma jest potem przetwarzana przez specjalistyczne firmy. Warto jednak spojrzeć na oponę inaczej i znaleźć pomysł na jej alternatywne wykorzystanie. Zwłaszcza że na świecie coraz bardziej popularne są tzw. „ogrody oponowe” (Tyre Garden), pełne opon zastosowanych w nowej w ogrodzie. Meble i doniczki z recyklinguDonica z oponyŁatwo ją zrobić z każdej opony o szerokości min. 10 cm, np. do samochodu, traktora (rowerowe są zbyt wąskie). Można ją oczywiście pomalować na wybrany kolor, ozdobić dekoracyjnym wzorem, a potem wsypać ziemię i posadzić kwiaty. A gdy kilka opon ułożymy jedną na drugiej, zyskamy nietypowy kwietnik. Mniejszą, a więc lżejszą oponę można powiesić na ścianie, wypełnić jej dolną część ziemią i posadzić w niej rośliny, najlepiej o zwieszających się płotów do ogrodu, które łatwo zrobisz samemuStolik i pufa z oponyGdy położymy oponę jedną na drugiej i przykryjemy je drewnianym lub szklanym blatem, powstanie niebanalny stolik. A napełnione ziemią, obsiane trawą i wyposażone w mocne nóżki lub kółka przeistoczą się w oryginalne taborety. Na uwagę zasługują też pufy z opon oplecionych sznurkiem sizalowym (przyklejanym do gumy specjalnym klejem), pokrytym lakierem. Z opon można również zrobić fotel czy ławkę. Takie meble są całkiem wygodne, ale ze względu na zapach nadają się tylko do użytku na dla dzieci z oponZużyte opony mogą też służyć dzieciom do zabawy – łatwo z nich zrobić tunel, huśtawkę czy rodzaj trampoliny. Takie przyrządy gimnastyczne są bezpieczne, zderzenie z miękką gumą nie grozi bowiem poważną kontuzją. Najpopularniejsza jest oponowa huśtawka. Aby ją wykonać, trzeba wywiercić w oponie kilka dziur, którymi będzie spływać woda – umożliwi to zabawę nawet po ulewie. Następnie wieszamy na gałęzi (o średnicy min. 30 cm) linę (dobrej jakości) i zabezpieczamy tzw. płaskim węzłem. Drugi koniec przywiązujemy do opony i zabezpieczamy tym samym i umocnienia z oponUstawione rzędem opony mogą służyć za płotek odgradzający różne części ogrodu, ale sprawdzą się też jako obrzeże trawnika, rabaty czy żwirowej ścieżki. Posłużą również do umocnienia skarpy – i wywiążą się z tego zadania nie gorzej niż betonowe czy drewniane palisadki. Jeśli wcześniej pomalujemy je na odpowiedni kolor, uzyskamy ciekawy efekt. Na pewno nie trzeba się martwić o wytrzymałość takich konstrukcji – gumowe elementy przetrwają ozdoby z oponOpony coraz częściej bywają tworzywem ogrodowych artystów. I chociaż trudno nazwać taką działalność sztuką przez duże S, warto znaleźć miejsce na ekspozycję takich niecodziennych eksponatów – choćby na placu zabaw. Gumowy zwierzyniec, niezwykły zegar czy kwietnik w filiżance z opon mogą pobudzić wyobraźnię dzieci i zainspirować do nowej życie przedmiotów w ogrodzie
Regulamin forumModyfikacje które mogą być adoptowane do różnych modeli traktroków. piotrbpm Posty:1965Rejestracja:03 lut 2013, 12:02 Lokalizacja:Nałęczów Obciążniki,balast tylne przednie wszystko na ich temat Witam temat bardzo potrzebny i przydatny więc zaczynam : Może dla zobrazowania mój autorski filmik a tu już w praktyce podczas orki B7001D,YM2000,YM2210,YM2000B,B8200D,B1550D,YM2310D,YM2420D,D238F, YM2210D,B1702D,L3200F,B1902D,FX335D,F215D,GL32D,L4150D,FX24D,B2150HD,TA527F,TA530F marekspectra Posty:2535Rejestracja:31 sty 2013, 17:16 Lokalizacja:Beskid Niski (Podkarpacie) Re: Obciążniki,balast tylne przednie wszystko na ich temat Post autor: marekspectra » 15 sty 2014, 23:28 Swietny temat! w traktorkach obciążniki to podstawa. Jak bedę miał swojego na polu to obfocę go z oryginalnymi obciążnikami - bo nie każdy widział jak wyglądają. Można bedzie na tej podstawie poszukać sobie zamienników. A z Forumowiczów to ma ktoś jakieś swoje obciązniki?KubotaL22 BF300 kuhnGMD33 EFG145 glebaRS1351 pług2skib sadzarka kopaczka i inne plastek334 Posty:373Rejestracja:03 lis 2013, 22:27 Re: Obciążniki,balast tylne przednie wszystko na ich temat Post autor: plastek334 » 15 sty 2014, 23:57 Ja posiadam obciążenie ale tylko na przód wróci traktorek do "zdrowia" to wstawię zdjęcia. Mam zamiar wymyślać jakieś obciążenie i na tył. marekspectra Posty:2535Rejestracja:31 sty 2013, 17:16 Lokalizacja:Beskid Niski (Podkarpacie) Re: Obciążniki,balast tylne przednie wszystko na ich temat Post autor: marekspectra » 16 sty 2014, 20:53 Ciekawym pomysłem i estetycznym byłoby wykorzystanie oryginalnych obicążników z Władimirca T25 Bardzo łatwy montaż i cena używek znośna. ( 20808 razy KubotaL22 BF300 kuhnGMD33 EFG145 glebaRS1351 pług2skib sadzarka kopaczka i inne piotrbpm Posty:1965Rejestracja:03 lut 2013, 12:02 Lokalizacja:Nałęczów Re: Obciążniki,balast tylne przednie wszystko na ich temat Post autor: piotrbpm » 18 sty 2014, 14:45 Dobra podzielę to tak : obciążenie na przód balast przedni itp W każdym traktorku mamy specjalny uchwyt na obciążenie ,oczywiście co producent to troszkę to inaczej wygląda zasada jest dlaczego musimy obciążyć przód ?Jeśli np mamy traktorek bez 4x4 takie dociążenie przodu jest konieczne jeśli mamy coś ciężkiego zawieszone na 3 punktowym zawieszeniu ciągniczka . Traktorek z 2x4 Przykład użytkowałem YM2210 bez 4x4 i z glebogryzarką która waży około 200kg pod górę koła lekko dotykały podłoża i sterowanie było nie precyzyjne .Po opuszczeniu glebogryzarki i pracy wszystko było ok ,po podniesieniu problem pojawiał się (oczywiście na płaskim nie jest to tak dokuczliwe problem pojawia się jak jest pod górkę ) czyli głównie chodzi o sterowanie pojazdem Jeśli mamy 4x4 korzyści są dwojakie : -dociążamy przód mamy lepszą sterowność ze sporym obciążeniem podnośnika tylnego ,lub podczas orki aby przód trzymał się prosto -dociskamy koła przednie opony jodełki aby lepiej przylegały do podłoża =lepszy uciąg różnica jest spora sam spraktykowałem . Jak takie coś wykonać ? Jest kilka opcji zawsze chodzi o kasę wiec jest wybór . Można zrobić metalowe albo tańsze betonowe .Można kupić oryginalne przeznaczone od innych ciągników i robić adaptację ,oczywiście są wyjątki i do nie których są oryginały .... Metalowe: -zajmują mniej miejsca (bo metal ma większą gęstość ) i obciążnik będzie ładniej wyglądał . -są odporne na uszkodzenia (przednie troszkę wystają wiec istnieje takie ryzyko) -małe obciążniki metalowe są zazwyczaj dzielone na takie po 20kg około wagi ,więc łatwo demontować dokładać nie narazimy się na bóle pleców itp:) -wady oczywiście drogie drogie i jeszcze raz drogie ,opcja to zajechać na dobry skup złomu ze złomem użytkowym i zakupić blachę grubą(pow. 10mm) po 1,5zł/kg wtedy to się opłaca -metalowe łatwo pomalować i farba się trzyma zależy od umiejętności malującego oczywiście -kupić na złomie już gotowe od jakiego ciągnika (zjawisko jak dla mnie bardzo niespotykane ,powiem paranormalne przynajmniej w mojej okolicy -jeśli kupimy nawet ścinki grubej blachy jednakowej grubości można pospawać i zrobić aby było estetyczne Betonowe : -tanie -tanie -tanie Można odlewać dowolny kształt (oczywiście pisze o warunkach domowych ,żeliwo stal też można odlewać ale kto ma na to hajs:)) -jeśli się nie zazbroi pękają od drgań uderzeń -polecam otoczyć blachą około 2-3mm i zamknąć i będzie git:) (nie długo pokaże jak zrobię swoje) -dodajemy różne dodatki do betony aby uplastycznić beton zabezpieczyć go dodajemy np żwir Jak będziemy używać obciążenia non stop nie ma co się bawić w dzielone ,odlewamy całość zabezpieczamy blachą i cieszymy się z uciągu i dobrej trakcji Jeśli musimy zdejmować zakładać robimy dzielone (kwestja czy się chce czy się nie chce człowiekowi bawić w zakładanie całego ciężkiego ) Kilka fotek Metalowy Tutaj fajny filmik proste a skuteczne Trzeba tylko uważać aby po otwarciu maski nie uderzać nią o obciążenie ,dać dalej od ciągnika np i niżej B7001D,YM2000,YM2210,YM2000B,B8200D,B1550D,YM2310D,YM2420D,D238F, YM2210D,B1702D,L3200F,B1902D,FX335D,F215D,GL32D,L4150D,FX24D,B2150HD,TA527F,TA530F marekspectra Posty:2535Rejestracja:31 sty 2013, 17:16 Lokalizacja:Beskid Niski (Podkarpacie) Re: Obciążniki,balast tylne przednie wszystko na ich temat Post autor: marekspectra » 18 sty 2014, 19:59 Podoba mi śię ten filmik z Niemiec a nawet cały kanał tego gościa Wracając do tematu, Piotr wszystko wyłuszczył tak że nic dodać nic ująć więc ja ograniczę sie jedynie do fotek swoich obciążników. Mam traktorek o wadze ponad 1 tony więc na trakcję nie narzekam Choć dodam na marginesie że mam nowe opony tzw rolnicze. Trzeba pamiętać że te oryginalne opony z Japonii są tzw ryżowe, o szeroko rozstawionych wysokich łopatach bieżnika przeznaczone są do ryżu a w naszej rolii sprawują sie znacznie gorzej niż rolnicze. Zatem nie mam potrzeby dociążać tylnej osi, ale obciążanie osi przedniej jest dla mnie ważne. Szczególnie podczas orki - kiedy pojechałem z wielkim pługiem (z MF255 ) miałem problemy na nawrociach, długi i ciężki pług tak odciążał przód że było bardzo trudno skręcić . Wróciłem sie do domu , założyłem swoje 3 obciążniki, każdy 20kg i jak ręką odjął - problem zaniknął zupełnie - kolosalna różnica! Obciążników używam również do koszenia, szczególnie kiedy jadę na łąkę -"Na górce" dużo łatwiej (skuteczniej) sie nawraca na zboczach - bo kosiarki (poza bijakową) stawiają dość spory opór. P1183930 (Medium).jpg ( 20779 razy P1183933 (Medium).jpg ( 20779 razy P1183936 (Medium).jpg ( 20779 razy P1183937 (Medium).jpg ( 20779 razy P1183940 (Medium).jpg ( 20779 razy Po raz pierwszy widząc swój traktorek dziwiłem sie czemu ten "zderzak" tak daleko, a kiedy wiszą na nim obciążniki to przy cofniętej przedniej ośi powinienem powiesić tabliczkę " Zachodzi przy skrecie " Tak sobie myślę że gdybym nie miał oryginalnych obciążników to na złomie kipiłbym stalową rurę powiedzmy 35cm srednicy, pociął na 3 częsci na takie placki, zalał betonem, zaspawał boki blachą, dorobił uszy do noszenia i drugie do wieszania, całość pomalował i było by OK. W moim przypadku 3x20kg to absolutnie wystarczająca waga... i to porażająco proste i szybkie zakładanie ... KubotaL22 BF300 kuhnGMD33 EFG145 glebaRS1351 pług2skib sadzarka kopaczka i inne piotrbpm Posty:1965Rejestracja:03 lut 2013, 12:02 Lokalizacja:Nałęczów Re: Obciążniki,balast tylne przednie wszystko na ich temat Post autor: piotrbpm » 19 sty 2014, 12:47 Marku a w jaki sposób blokujesz żeby na dołkach np nie spadły ,wiem mało prawdopodobne ale ... A to moje rozwiązanie które będę może realizował .Przód i tył można przykryć blachą cienka i bardzo schludnie to będzie wyglądać Jeśli z wyliczeń wyjdzie mała waga wydłużamy np do przodu lub deczko w dół tak aby było odpowiednio ciężkie .Dla lepszej wagi i zmniejszenia gabarytów można wsypać drobnego złomu stare śruby,łozyska itp B7001D,YM2000,YM2210,YM2000B,B8200D,B1550D,YM2310D,YM2420D,D238F, YM2210D,B1702D,L3200F,B1902D,FX335D,F215D,GL32D,L4150D,FX24D,B2150HD,TA527F,TA530F marekspectra Posty:2535Rejestracja:31 sty 2013, 17:16 Lokalizacja:Beskid Niski (Podkarpacie) Re: Obciążniki,balast tylne przednie wszystko na ich temat Post autor: marekspectra » 19 sty 2014, 15:56 Nie trzeba przykręcać obciążników. Srodek ciężkosci obciążnika jest tak nisko że ten powieszony za hak przy samej górze nie ma żadnej mozliwosci wypięcia się. Ponieważ ma kilka centymetrów szerokosci i przy swojej wadze plus powierzchnia przylegania do czoła zderzaka - gwarantują stabiloność. Pomysł z projektem jak najbardziej mi sie podoba, sugeruję żeby jesli maiłby by być powiększane to wydłużyć je do dołu - zyskają na stabilości. Otwór przelotowy jak najbardziej tak, ale ja bym ich nie skręcał , po prostu pojeździł tak luzem - a zobaczysz że nie bedzie takiej potrzeby. A możliwość szybkiego zakładnia i zdejmowania jest bezcenna... szczególnie że większość naszych trktorków nie ma wspomagania, a przecież nie zawsze są nam potrzebne BF300 kuhnGMD33 EFG145 glebaRS1351 pług2skib sadzarka kopaczka i inne piotrbpm Posty:1965Rejestracja:03 lut 2013, 12:02 Lokalizacja:Nałęczów Re: Obciążniki,balast tylne przednie wszystko na ich temat Post autor: piotrbpm » 20 sty 2014, 19:46 B7001D,YM2000,YM2210,YM2000B,B8200D,B1550D,YM2310D,YM2420D,D238F, YM2210D,B1702D,L3200F,B1902D,FX335D,F215D,GL32D,L4150D,FX24D,B2150HD,TA527F,TA530F marekspectra Posty:2535Rejestracja:31 sty 2013, 17:16 Lokalizacja:Beskid Niski (Podkarpacie) Re: Obciążniki,balast tylne przednie wszystko na ich temat Post autor: marekspectra » 20 sty 2014, 19:59 No nie licha bateria.... ale chyba trochę za dużo tych obciążników. Rozumiem że komuś taka ilość jest potrzebna do stabilnosci prowadzenia, czyli musi nie licho obciążać go z tyłu Ale czy tak duże obciążenie na dłuższą mete nie bedzie szkodzić wszystkim podzespołom traktorka? no nie wiem... Jednym z najczęstrzych "grzeszków" użytkowników jest nagminne przeciążanie swoich maszyn....KubotaL22 BF300 kuhnGMD33 EFG145 glebaRS1351 pług2skib sadzarka kopaczka i inne
Samodzielne wykonanie podnośnika do traktorka kosiarki wbrew pozorom nie jest trudnym zadaniem. Jest to proste urządzenie, do którego wykonania niezbędne będą wyłącznie solidne, metalowe rurki i umiejętność spawania. Gotowe podnośniki kupowane w sklepach potrafią sięgać naprawdę wysokich cen, dlatego warto spróbować zrobić taki w zaciszu własnego warsztatu. Jak zrobić podnośnik do traktorka kosiarki? Ten artykuł ma na celu przybliżyć sposób wykonania najprostszego, a jednocześnie najbezpieczniejszego modelu takiego urządzenia! Co będzie potrzebne do wykonania podnośnika? Na rynku dostępnych jest kilka rodzajów podnośników. Do najpopularniejszych modeli należą te najazdowe ze wbudowaną wciągarką. Powodem tego jest fakt, iż są one najbardziej uniwersalne, pasują do większości traktorków i nie wymagają, aby kosiarka posiadała specjalnie zamontowany uchwyt służący do jej podnoszenia. Pozwalają one na podniesienie traktorka, poprzez „postawienie” go na dwóch bocznych kołach. Co istotne, tego rodzaju kosiarki zazwyczaj mogą być podnoszone tylko na jeden z boków, dlatego warto najpierw zapoznać się z zaleceniami ich producenta. Podnośnik opisywany w poniższych instrukcjach nie będzie posiadał wbudowanej wciągarki. Pozwoli to zwiększyć bezpieczeństwo, minimalizując ryzyko pęknięcia linki bądź taśmy, czy uszkodzenia mechanizmu. W skład konstrukcji wejdą jedynie metalowe rurki, a jego działanie będzie opierało się wyłącznie na prawach fizyki. Materiały niezbędne do wykonania podnośnika to: Profile stalowe (okrągłe lub kwadratowe) 2x o dł. ok. 105 cm i śr./wys. 20 mm 2x o dł. ok. 45 cm i śr./wys. 20 mm 4x o dł. ok. 30 cm i śr./wys. 20 mm 1x o dł. ok. 70 cm i śr./wys. 50 mm 1x o dł. ok. 200 cm i śr./wys. 40 mm 4x o dł. dopasowanej do wysokości kół i śr./wys. 10 mm Poza tym, do pocięcia rurek na odpowiednie długości potrzebna będzie szlifierka kątowa i spawarka migomat. Budowa podnośnika Przed rozpoczęciem budowy warto zwizualizować sobie zasadę działania tego podnośnika, co zdecydowanie ułatwi pracę nad stworzeniem urządzenia. W powyższym akapicie podane zostały jego przykładowe wymiary, jednak dla pewności warto doprecyzować je do konkretnego modelu kosiarki, która ma być podnoszona za jego pomocą. Najważniejszą częścią podnośnika jest podstawa, czyli ramka umożliwiająca wjechanie w nią tylnymi kołami traktorka w celu podniesienia go. W związku z tym jej długość musi być krótsza od średnicy koła, a szerokość należy dopasować w ten sposób, aby obydwa koła zmieściły się w jej polu. Dwie solidne, stalowe rury przymocowane zostaną do podstaw ramki prostopadle do traktorka. Dzięki nim możliwe będzie przeniesienie na nie ciężaru całej konstrukcji, poprzez podniesienie kosiarki. Sposób działania W jaki sposób działać będzie podnośnik, skoro nie zostanie wyposażony w wyciągarkę? Pośrodku, pomiędzy rurami omówionymi w poprzednim zdaniu zamocowany zostanie kolejny profil. To właśnie w jego otwór wkładany będzie pręt, bądź rura o nieco mniejszej średnicy, czy wysokości. Taki układ umożliwi przeważenie całej konstrukcji siłą, poprzez odpowiedni nacisk. W momencie, kiedy naciskana rura znajdzie się w położeniu równoległym do ziemi, konieczne będzie dalsze wypchnięcie jej, tak aby uniemożliwić traktorkowi powrót do poprzedniej pozycji. Układ ustabilizowany w ten sposób, jest bezpieczny i pozwala na swobodny serwis kosiarki. Instrukcja wykonania podnośnika krok po kroku Jeszcze do niedawna kosiarki traktorki uznawane były za urządzenia, na które pozwolić mogły sobie jedynie osoby szczególnie zamożne. Dziś coraz więcej osób inwestuje w te urządzenia, chcąc poprawić sobie komfort pracy, oraz zaoszczędzić cenny czas. Mowa tu w głównej mierze o posiadaczach obszernych ogrodów. Niestety, tak duża kosiarka również wymaga serwisu, a nawet wymiany noży, oraz solidnego wyczyszczenia. Zwłaszcza po zakończeniu sezonu! Do tego niezbędny jest właśnie podnośnik, który umożliwi wygodną i bezpieczną pracę „pod” maszyną. Jego budowę należy rozpocząć od wykonania wymiarów swojej kosiarki i pocięcia każdego z profilów na odpowiedniej długości kawałki, używając do tego szlifierki kątowej. Następnie, można brać się za spawanie! W pierwszej kolejności należy wziąć dwie rurki 105 cm, oraz jedną 45 cm i połączyć je ze sobą tak, aby tworzyły prostokąt z brakującym krótszym bokiem. W tym miejscu można już przymocować profile 45 cm pod kątem ok. 135° (mają tworzyć przedłużenie dłuższych boków prostokąta). Teraz można dospawać brakujące ramię, ale w ten sposób, aby „leżało” na podstawach, pod nim musi być przerwa. Za pomocą profilu o tej samej długości można połączyć również przedłużone ramiona. Zabezpieczenie kół Konstrukcja, która powstała w ten sposób to ramka, w którą wjeżdżają tyle koła traktorka, oraz wystająca, pochyła część, na którą będzie przeniesiony ciężar urządzenia podczas podnoszenia go. Na tym etapie pozostało zająć się już tylko elementem podtrzymującym i zabezpieczającym koło, oraz samą „dźwignią” podnośnika. Zamontowane w tym celu profile muszą znajdować się na dwóch przeciwległych końcach „podwyższonego” boku, prostopadle do niego. Ich wysokość powinna być zbliżona do połowy wysokości koła kosiarki. Oczywiście, trzeba wzmocnić je i ustabilizować konstrukcję, poprzez połączenie ich rurką przyspawaną poziomo do ich szczytów. Z tych samych wierzchołków muszą wychodzić prostopadle kolejne profile, tym razem przyspawane do przedłużonych części zamontowanych pod kątem 135°. Oczywiście, ich długość należy dopasować sobie proporcjonalnie według długości rurek dostosowywanych wcześniej do kół. Dźwignia w podnośniku Ostatnim krokiem pozostaje już tylko przymocowanie ostatniego profilu, który ma służyć jako część dźwigni umożliwiającej wygodne przechylenie traktorka. W tym celu wystarczy jedynie przyspawać ostatnią, najgrubszą rurę, tak aby jej górna część „leżała” na profilu łączącym, natomiast jej dolna część musi znajdować się pod tym wystającym poniżej. Taki układ ma za zadanie umożliwić swobodne przepchnięcie wkładanej w nią cieńszej rury do „przeważenia”, aby mogła zahamować całą konstrukcję przed ponownym powrotem do pozycji poziomej. Zdjęcie: Envato/twenty20photos
co można zrobić z opony od traktora